piątek, 14 lutego 2014

Rozdział 14

Każdy człowiek patrzy na miłość innym wzrokiem. Jedni panicznie się jej boją, być może są za słabi, inny mają jej dość, a jeszcze inni jej pragną. Zakochany człowiek uważa, że to uczucie jest jak narkotyk. Spróbujesz i nie możesz zwalczyć pokusy by sięgnąć po nie jeszcze raz. To prawda, ale jak dla mnie porównanie z narkotykiem to trochę oburzające.
On to ziemia, wulkan emocji, ja istota musząca się do niego dostosować. Pomiędzy ziemią, a człowieczkiem jest przyciąganie. Przyciąga nas do siebie. Być może nasze serca przyciągają się jak dwa magnezy. Nie potrafię tego wytłumaczyć, choć w tym jestem.
Nasze serca są jak sejf. Tylko prawdziwa miłość potrafi je otworzyć.

Stoję przed drzwiami willi Harry'ego i myślę czy postąpiłam stosownie przychodząc tutaj. Nie chcę wyjść na zdesperowaną idiotkę. Przeczesuję dłonią włosy i naciskam na dzwonek. Nie czekam zadziwiająco zbyt długo.
- Rose?- Jego twarz nie ukrywa zdziwienia. Spuszczam głowę i zaczynam bawić się nitką wiszącą od torebki.
- J-ja mogę iść, jeśli ty nie chcesz żebym...
- Nie. Nie. Po prostu jestem zdziwiony. Nie spodziewałem się ciebie- Kiwam głowa i uśmiecham się gdy wpuszcza mnie do środka. Idzie w głąb więc podążam za nim. Zauważam, że wchodzi na taras i sprząta ze stolika.
- Możemy tutaj zostać?- Pytam gdy zdążam się rozejrzeć. Jest pięknie i to wystarcza mi by usiąść na ławeczce z drewna. Harry umiejscawia się obok mnie i przykrywa nas kocem. Trochę niepoważne jest przesiadywanie na balkonie w zimę.
- Rodzice cię puścili?- Pyta i zakręca sobie kosmyk moich włosów na palec.
- W zasadzie to nawet nie wiedzą- Wzruszam ramionami. Spogląda na mnie z smutkiem przez co do moich oczu napływają łzy. - Wiesz, kiedyś gdy jeszcze wszystko było wspaniale- Zaczęłam patrząc w niebo- moja mama po śmierci babci powiedziała mi, że każdy człowiek musi odejść, choć nie wiadomo jak bardzo byśmy tego nie chcieli. Powiedziała też coś przez co kocham gwiazdy, a mianowicie, że nikt nie odchodzi bez śladu. Każdy człowiek ma swoją gwiazdę, która dla niego świeci... nawet po śmierci. Dzięki temu patrząc w niebo możemy poczuć ciepło w naszych sercach wywołane wspomnieniami- Zamilkłam gdy mój ton zaczął stopniowo coraz bardziej się łamać.
- To piękne i mądre słowa- Przysunął mnie do siebie tak, że moja głowa spoczywała na jego ramieniu.
- Nie wierzę, że stała się taka oschła. Brakuje mi jej
- Hej- Skierował moja głowę ku górze. Patrzyłam w jego oczy.- Jesteś piękna
- C-co?- Zmarszczyłam czoło. Harry zmieszał się i potrząsnął głową. Uśmiechnęłam się do siebie i położyłam na jego klatce.
- Powinniśmy iść do środka- Skinęłam głowa. Podniósł mnie i wniósł jak pannę młodą. Mój śmiech odbił się echem.
- Dokąd idziemy?- Pytam gdy omija salon i niesie mnie na górę. Chwytam mocniej jego koszulkę gdy otwiera drzwi. Zamyka je kopnięciem drzwi, następnie kładzie mnie na łóżko. Siada na mnie okrakiem i całuje moją szyję. Zamykam oczy i przenoszę moje ręce na jego włosy. Jego dłoń błądzi po mojej talii. Myśli kłębią się w mojej głowie i w końcu spycham go z siebie.
- Może się gdzieś przejdziemy?- Widzę w jego oczach pożądanie przeplatane ze złością. Odchrząkuję i w tedy kiwa głową. Schodzimy na dół i wychodzimy z mieszkania. Splata nasze dłonie. Nie dowierzając spoglądam w to miejsce i uśmiecham się na ten widok, a później spoglądam na niego. Wolną ręką zgarniam loki z jego czoła. Jest milczący przez co dopada mnie poczucie winy.
- Wskakuj- Odzywa się i odwraca do mnie plecami. Śmieję się i wskakuję na jego umięśnione plecy. Chwyta moje uda by mnie przytrzymać. Bawię się jego lokami i czasami słyszę urwany jęk wydobywający się z jego ust.
- Hmm... nie chciałeś mieć nigdy irokeza?- Pytam gdy układam tak jego włosy i przyglądam mu się.
- Nie, Rosalio i jeżeli moje włosy nie będą wyglądały tak jak przed minutą wsadzę cię w tą zaspę- Mruczę niezadowolona.
- Tylko nie Rosalio
- 9, 8, 7
- Naprawdę zaspa?- Ciągle mówię przez co czas ucieka i w końcu ląduję na zaspie. Harry zwija sie ze śmiechu powodując u mnie złość. Chwytam róg jego kurtki i ciągnę w moją stronę. Upada akurat na mnie przez co jęczę. Zanim zdążam zobaczyć co robi czuję na mojej twarzy śnieg.
- Zabiję cię Styles- Ugniatam śnieg w rękach i rzucam w niego. Wywołaliśmy chyba trzecią wojnę światową. Ganialiśmy za sobą po parku.
- Jesteś zmarznięta- Przytula mnie do siebie.
- Ciekawe czemu?- Pytam retorycznie. Spoglądam w zieleń jego tęczówek i zaważam iskierki rozbawienia. Przytulam się mocniej do niego. Prawie nie czuję palcy u stóp i od rąk. Idziemy ścieżką w parku i co jakiś czas mijamy pary albo samotników. Moją uwagę przykuwa grupa młodzieży. Jest dość głośna i wulgarna. Gdy podchodzimy bliżej zauważam wśród nich Ronnie. Gniew i rozczarowanie pojawia się we mnie.
- Cholera Ron- Szeptam i wyrywam sie z uścisku Harry'ego. Podchodzę bliżej.
- Ron!?- Krzyczę. Upuszcza papierosa i odkłada butelkę. Jej wzrok pada na mnie. - Co ty do cholery robisz?!- Drę się na nią.
- Weź się siostrzyczko wyluzuj. Po prostu się bawię, ty też powinnaś- Jest pijana.
- Nie mam zamiaru stoczyć się tak jak ty!- Słyszę jakieś jęki pozostałych osób, ale nie obchodzi mnie to, obchodzi mnie zachowanie siostry.
- Rose- Jęczy błagalnie- Robisz mi siarę.- Chwyta alkohol i bezczelnie go przy mnie pije.
- Chodź- Ciągnę ją, ale ona się wyrywa.
- Nie będziesz mi psuła zabawy- Jakiś małolat chwyta mnie bezczelnie za tyłek.
- Łapy przy sobie gówniarzu!- Nerwy mi puszczają i mam ochotę rozszarpać go zarówno jak i Ron. Czyjeś ręce oplatają mnie w talii i odciągają. Na szczęście to Harry.
- Kogo ja tu widzę. Nasz seksowny nauczyciel, Harry Styles- Szarpię się by wyrwać się z objęć Harry'ego, ale on tylko chwyta mnie mocniej.
- Dzwonię po Jamesa!- Krzyczę tylko na odchodne. - Nie wierzę, że tak się zmieniła- Kręcę głową i ocieram łzy. - Wszyscy mają mnie w dupie. Cholera!- Krzyczę. Harry łapie mnie za ramiona i przytula do siebie.  Chwytam mocno jego kurtkę i zaczynam szlochać.
- Rose- Szepta uspokajająco. Podciągam mało seksownie nosem i odsuwam się od niego. Wyjmuje telefon i dzwonię do brata. Jest tak samo, a może nawet bardziej wściekły. - Chodźmy do domu- Kiwam głową i chwytam go za rękę.

Gdy docieramy do domu, Harry rozpala ogień w kominku żebyśmy mogli się rozgrzać. Ciągle myślę o Ronnie i zauważam, że wszystko się zmieniło. To zadziwiające jak nasze życie może się zmienić.
- Powinnaś wziąć gorąca kąpiel- Mówi rozciągając się na ziemi i głaszcząc psa.
- Świetny pomysł
- Mogę ci pomóc na przykład umyć plecy albo...
- Harry- Jęczę jego imię w dezaprobacie.
- Nie chcesz?- Robi minę zbitego szczeniaka.
- Nie, dzięki
- Pamiętaj, że zawsze jestem do usług- Puszcza mi oczko.
- Mhm. Nie wątpię- Śmiejemy się dopóki nie wychodzę z salonu. Idę do łazienki, ale zanim się rozbieram kilka razy sprawdzam czy na pewno zakluczyłam drzwi. Gdy jestem pewna ściągam z siebie rzeczy i wrzucam je do kosza z praniem. Są przemoczone od śniegu i wymagają umycia. Puszczam gorącą wodę w prysznicu i wchodzę pod jej strumień. Czuję jak mięśnie się rozluźniają i cała się relaksuję. Gdy opuszki palców stają się pomarszczone, wychodzę i wycieram się w miękki biały ręcznik. Zakładam bieliznę, a następnie wyjmuję z kosza na pranie jakąś koszulkę Harry'ego. Wdycham jego zapach i zamykam oczy. Wychodzę z łazienki i idę do sypialni. Na łóżku leży Styles. Zagryza wargę gdy wchodzę ubrana tylko w jego koszulkę do połowy ud. Podchodzę do łóżka, a on w między czasie na nim siada. Przyciąga mnie do siebie w momencie gdy chcę usiąść koło niego. Jego ręce chwytają moje biodra i usadawiają mnie na sobie okrakiem. Całuje mnie namiętnie, a następnie przenosi się na moja szyję. Zamykam oczy czując niesamowite uczucie w dole brzucha. Gdy odrywa się by zaczerpnąć powietrza składam pocałunki na jego szyi i przygryzam małżowinę uszną. Obalamy się na łóżko podczas gorącego pocałunku. Jego ręce bezwstydnie suną po moich pośladkach. Okręca nas tak, że znajduję się pod nim. Czuję się znacznie pewniej. Moja koszulka i jego znikają z naszych ciał w mgnieniu oka. Chwyta swoją duża i ciepłą dłonią moje udo i oplata nim sobie swoje. Jego usta zostawiają mokre pocałunki na mojej szyi, dekoldzie, piersiach i brzuchu. W pokoju robi sie strasznie duszno i słychać tylko nasze przyśpieszone oddechy.
- Czekaj- Wychrapuję gdy sunie dłońmi do zapięcia stanika- J-ja nie jestem jeszcze gotowa- Rumienię się. Całuje moje czoło, nos i usta.
- Rozumiem- Całujemy się chwilę, a trwa to jakby z wieki. Opada obok mnie i przyciąga do siebie. Kładę głowę na jego klatce i wsłuchuję się w rytmiczne bicie serca oraz opuszkami palców kreślę linie jego mięsni.
- Harry?
- Hmm?
- Po co to wszystko? Po co udajesz, że jestem dla ciebie ważna?
- Rose, ja nie udaję. Jesteś cudowna, piękna i mądra. Jakbym mógł udawać- Zadzieram głowę i uśmiecham się.
- To dobrze

__________________________________________

Witam was kochani :D Jestem zdumiona ilością komentarzy ^^ Mam nadzieję, ze i ten rozdział przypadnie wam do gustu. Chciałabym też przeprosić za błędy, ale pisałam o pierwszej w nocy i jakoś nie miałam do tego głowy :) 

Mam jeszcze dla was niespodziankę. Mianowicie zwiastun od kochanej Melodii *_* 


Zostawcie swoje opinie kochani!


Dzisiaj, a raczej wczoraj były walentynki, które spędziłam... no cóż... samotnie :( Ale byłam w kinie na "Miłość bez końca". Polecam! Świetny film. Z tej okazji postanowiłam nie robić limitu, ale to nie oznacza, że jeśli będzie mało to dodam szybko ;) 

23 komentarze:

  1. Aa nareszcie się doczekałam <3 rozdział sliczny a zwiastun.. Bardzo dobry !! Naprawdę zrobilas dobra robotę . No i melodi również !! <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Podziwiam cię. Jak ty możesz pisać takiego świetnego bloga. Nie mogę się doczekać następnego rozdziału. A zwiastun naprawdę świetny. Czekam na nowy genialny rozdział !!! :D

    OdpowiedzUsuń
  3. To.. to.. NO KURCZĘ TAAKIEE... NO JEEJJEEJJEE! :D :D :D Tylko co będzie, jak wrócą do szkoły? Na pewno jakiś odpał z dyrektorką.... i Harrym w roli głównej.. .:/

    OdpowiedzUsuń
  4. Ooo kuuurwa.... Zarabisty rozdział.. ! <3 ja chce więcej, nie wytrzymam dłużej ! Licze na cb :* <3

    OdpowiedzUsuń
  5. Gsjegeodcejw *.* Kocham ten rozdział :) :) :) :) :) :) :) :) :) :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Bajka prysła......Boże! Dobra zacznijmy od zwiastunu......hfbviurbtihgubersvrbfg ehh wiesz co dobrexD.No nie to żebym się popłakała na dwu i pół minutowym filmiku c'nie ;P Żeby nie było że pisze za dużo, bezmyślnie czy coś-choć tak jest i trochę nie chce zmieniać no ale przechodząc do szczegółów to naprawdę świetnie zrobiony (że zwiastun) TRZY RAZY TAK, DZIĘKUJEMY. Lecimy dalej ogólnie całe opowiadanie jest naprawdę(!) dobrze zrobione i choć jak dla mnie ( no sory, takie życie) rozdziały są krótkie to bardzo wartościowe i na temat.Jeszcze żeby bardziej uwiarygodnić moje słowa w punktach powiem moje reakcje podczas czytania:drgawki,krzyki radości, podnietax123475644, rzucanie kimś/czymś
    Ojej ile ja tu wypisałam! No ale nic szczerze to mój pierwszy komentarz, bo nwm czy pod tymi "zeszłymi" czytasz, a baaaaardzo chciałam pokazać że wielbie twojego bloga i nie przestane czytać, uwierz;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeej! Mam szaloną czytelniczke xD Tak serio serio to strasznie mi miło, że tak podoba ci się ten blog ^^ Specjalnie dla ciebie kolejny będzie dłuuugi :D A na zwiastunie to nawet ja się rozpływam. Uwielbiam go! Czytam wszystkie komentarze :D i reaguje podobnie jak ty na rozdział haha :D

      Usuń
    2. Wypad! To ja jestem szaloną czytelniczką Zuzy !!! :x

      Usuń
    3. Dobra, dobra już idę........xD Tylko bez bicia pils *.*

      Usuń
  7. BU! :D
    Jeśli to Ty napisałaś ZAJEBISTE opowiadanie na konkurs do mojego zwiastuna z pamiętnikem, to zapraszam na Dolinę :* <3

    OdpowiedzUsuń
  8. No a więc tak. Rozdział wyjątkowo krótki, spodziewałam się dłuższego ( :c ) ale i tak świetny jak zwykle. Troszeczkę rozgniewałaś mnie tym stwierdzeniem na sam początek

    Każdy człowiek patrzy na miłość innym wzrokiem. Jedni panicznie się jej boją, być może są za słabi, inny mają jej dość, a jeszcze inni jej pragną.

    Dowiedziałam się, że ja nie należę do żadnego z typów osób na całym świecie. Kim ja jestem? Dziwadłem? Może powinnam zostać wioskowym głupkiem i nie poniżać się już więcej w towarzystwie. :( tak, tak chyba zrobię bo od kiedy obejrzałam "Miłość i śmierć" Woody'ego Allena chciałam nim zostać.

    Tak poza tym to strasznie rozwścieczyła mnie ta małolata i cholernie zdziwiło to, że Hazz nie zareagował na łapanie Rose za tyłek! :o Spodziewałam się co najmniej walki na gołe miecze. No ale nic .. :/

    Strasznie podobała mi się akcja w sypialni i ta akcja Rose. Hahaha xD
    "Sorry, nie jestem gotowa" - omg wiesz jak się z tego śmiałam! :D
    Sceny łóżnowe dopracowane do perfekcji tyle, że ja nie cierpię jak ktoś gryzie kogoś w ucho ew. w małżowinę (brzmi jak oślizgłe mulaste małże , fuu). Nie wydaję ci się to obleśne? Gdyby chłopak ugryzł mnie w ucho strasznie bym się przestraszyła. Bo kto do cholery gryzie u ucho? Po kiego chuja ew. małżowinę? Dla mnie to dziwne. We wszystkich blogach gryzą się po uszach jak króliki i myślą, że to seksi.. o.O wytłumacz Zuzka, proszę!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :(... Ja lubię to uczucie, mam taki dreszczyk i szmera

      Usuń
  9. Uło uło
    Ale się cieszę, że znalazłam tego bloga!
    Zgadzam się z koleżanką z góry
    JAK MOŻNA GRYŹĆ KOMUŚ UCHO... I JESZCZE NA DODATEK MYŚLEĆ, ŻE TO JEST SEXI... obleśność!
    Trzeba teraz jeszcze tylko połączyć ich imiona
    Hose... Rarry...
    Hahahahaahahhahaahha xD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przecież gryzienie ucha jest fajne xD to w zależności... Tak mi się wydaje. To strasznie łaskocze ;) Dziękuję bardzo ;*
      Rarry hmn ^^ to jest fajne choć Hose też :D

      Usuń
  10. Kiedy next ? :* :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Zuziu, przepraszam, ja Cię nie chcę popędzać, ale czy mogłabyś podać mi to zamówienie? c: Bo chciałam już to załatwić i mieć z głowy konkurs <3
    Pozdrawiam i wybacz, że pod notką, po prostu usuń, jak przeczytasz C:

    OdpowiedzUsuń
  12. super !!! next !!:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Cześć! :D
    Teraz możesz się zdziwić z jakiegoż to powodu, kolejny raz Ci tutaj śmiecę!
    A z takiegoż, iż postanowiłam przeczytać Twoje opowiadanie (zakochana w historii z pamietnikem *-*) i tak oto przybywam z komentarzem. Przeczytałam wszystko. Od deski do deski. Szczerze? Były takie momenty, w których wprost płakałam ze śmiechu xd Serio. Ale od początku!
    No to zacznijmy może od tego, że Rose ma cudownego brata. James jest taki kochany. Zwłaszcza pobodał mi się moment, jak dziewczyna poszła do niego spać. Przecudowne <3
    Siostrę mam trzaśniętą i szczerze jej nie lubie :/ Zwłaszcza po tej sytuacji w parku.
    Po trzecie xd Niall! Aw aw aw i jeszcze raz awww ! Jest naprawdę bardzo kochany... A ta noc spędzona razem. Nie mam pojęcia czy dobrze się stało, że aż tak, dali ponieść się emocjom i odczuciom, ale z tego co tam wyłapałam to Horna jest chyba lekko w niej zauroczony. Szkoda, bo przecież jest Harry, ale... Nie, stop! Jego zostawię sobie na deser xd
    Steph jest naprawdę oddaną przyjaciółką, ale wkurzyla mnie tym "Nienawidzę cię". Za ostro, za daleko i za szybko! Nieładnie. Chociaż z własnego doświadczenia wiem, że w przyjaźni zdarzają się lepsze i gorsze chwilę.
    Rodzice Rosie... Hm... Do Taty to może jeszcze nic nie mam, ale do Mamy... Zdziwiło mnie jej zachowanie w szpitalu. I tak trochę nie wiem, co mam o niej myśleć. Ale może się dowiem z rozwojem wydarzeń xd
    Och, a teraz mój deserek! Wisienka na torcie! <3
    Pan Harry Styles, seksowny nauczyciel matematyki! Och Boże, powiem, że w niektórych momentach wprost płakałam ze śmiechu xd Rozmawiają sobie, a on nagle nią rzuca :D Dobreee! W ogóle Ci powiem, że jest mistrzynią opisywania scen czułości. Naprawdę świetnie się czyta <3
    Już się wprost nie mogę doczekać kolejnego rozdziału, dodawaj szybko :)
    Życzę weny i pozdrawiam ^^

    PS. Zapraszam również do siebie. W moim opowiadaniu również występuje Harry, ale fabuła jest zupełnie inna :3 Mam nadzieję, że wpadniesz ;)
    A! Podam Ci link do zwiastunu, ale muszę go poprawić, bo wyszedł nudnawy :/

    this-only-dream.blogspot.com

    http://www.youtube.com/watch?
    v=vAPFf4WG-0c&feature=youtu.be

    Pozdrawiam ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O jej! Dziękuję bardzo kochana :* Naprawdę jest mistrzynią opisywania scen czułości? Sądziłam, ze zawsze kiepsko mi to wychodzi :D Naprawdę bardzo mi miło i dziękuję za szczerą opinię ♥
      Na pewno zajrzę na twój blog :)

      Usuń
  14. Ojejku ♥
    Świetne,niesamowite *-*
    I wgl masz nieziemski styl pisania :D
    http://life-has-become-a-failure.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  15. "- Harry?
    - Hmm?
    - Po co to wszystko? Po co udajesz, że jestem dla ciebie ważna?"
    Jak jakaś głupia sie wzruszyłam...Serio...Właśnie otarłam łze...
    takie wzruszające... PIĘKNE!

    OdpowiedzUsuń

Obserwatorzy