- Może byś coś zjadła?- Otwieram oczy i spoglądam na niego. Pochyla się nad laptopem i zawzięcie gra w jakaś grę. Marszczy swoje czoło i zagryza wargę. Gdy coś mu nie wychodzi to przeklina, a gdy jest na odwrót, śmieje się i mówi jaki to jest doskonały. Uśmiecham się.
- Nie jestem głodna- Siadam za nim i kładę ręce na jego ramionach.
- Rose... teraz to przegram- Mówi, gdy zaczynam go maskować. Chichoczę cicho.
- Och.. to było by okropne, gdyby Louis z tobą wygrał...
- Właśnie- Mówi.
- W takim razie graj, a ja sobie pójdę do sypialni- Droczę się z nim.
- Nie. Możesz tu zostać
- Nie chcę ci przeszkadzać- Wzruszam ramionami.
- Zostań. Nie będziesz przeszkadzać- Kiwam głową i oglądam przez chwilę jak gra. Klęczę za nim i pochylam się tak by pocałować go w szyję. Oplatam go rękoma, a on zaczyna się śmiać. Obala mnie na kanapę i pochyla się w moją stronę. Jego ciepłe wargi dotykają moich, a fala przyjemności rozchodzi się po moim ciele.
- Co z grą kochanie?- Pytam, gdy odrywamy się od siebie by zaczerpnąć powietrza.
- Może poczekać- Śmieję się i całuję go.
Leżymy na kanapie od dobrych kilku godzin. Moja głowa spoczywa na jego kolanach, a oczy wpatrzone są w sufit.
- Harry?- Pytam cicho.
- Hm?
- Myślałeś kiedyś o naszej przyszłości?
- Myślałem- Motylki łaskoczą mój brzuch od środka. Chciałabym posiadać moc, która pozwoliła by mi zobaczyć nas za kilka lat. Bylibyśmy wtedy zakochani jeszcze bardziej, jeśli w ogóle tak można. Bralibyśmy ślub i wyjechalibyśmy na jakąś wyspę. Pełni szczęścia i miłości.
- I co?- Przenoszę wzrok na jego twarz. Patrzy gdzieś w dal.
- Byliśmy nadal razem- Uśmiecha się.
- Chciałbyś mnie poślubić?- Pytam zagryzając wargę.
- Poślubić?- Pyta i spogląda na sufit jakby tam była wypisana odpowiedź- Nie wiem- Wzrusza ramionami.
- Nie chciałbyś ślubu?- Pytam go i nic nie poradzę na to, że gdzieś we mnie umarła nadzieja na spełnienie moich wyobrażeń.
- Patrząc na to w sposób w jaki ja patrzę to nie- Unika mojego wzroku.
- A w jaki sposób na to patrzysz?- Pytam starając się zobaczyć jakieś uczucia na jego twarzy.
- Ślub nie łączy ludzi jeszcze bardziej, ale jedynie sprawia, że jesteś przyklejony do jednej osoby. Masz tą głupią świadomość, że nosisz pierścionek i nie możesz zrobić nic głupiego. Nie myślisz, że to cię łączy z drugą osobą, ale ogranicza, aż w końcu zaczynasz się dusić w tym związku. Potrzebujesz oderwania się od tego. I tak zawsze kończy się rozwodem- Wzrusza ramionami. To co powiedział z jednej strony jest prawdą. Widziałam wiele nieszczęśliwych małżeństw, ale są też i te szczęśliwe.
- Harry? Wiesz, że nie zawsze tak jest- Dotykam jego policzka.
- Wiem, ale po prostu nasza miłość jest zbyt piękna by coś miało prawą ją zniszczyć. Boję się, że możemy nie trafić do tych wspaniałych małżeństw i wszystko się rozpadnie.- On się boi, boi się o naszą miłość. Podnoszę się i siadam na jego kolanach.
- Rozumiem- Przytulam się do niego i zaczynam myśleć, że może mieć rację. Co jeśli po ślubie wszystko by się rozpadło? Tak jak małżeństwo moich rodziców? I z tą myślą odeszły wszystkie moje chęci na ślub.
- Jestem głodny- Mówi po chwili, powodując u mnie śmiech.
- W takim razie chodźmy coś ugotować- Chwytam jego dłoń i ciągnę go do kuchni.
- Co powiesz na spaghetti?
- Ok- Uśmiecham się i wyciągam makaron z szafki oraz wszystkie inne składniki. Wstawiam makaron i kroję marchewkę, gdy Harry wrzuca mielone.
Po pewnym czasie siadamy przy stole i jemy nasz obiad. Wyszło nam naprawdę dobrze.
- Dobry makaron- Mówi.
- Wiem, bo mój- Śmieję się.
- Ale sos lepszy- Nabija się ze mnie. Biorę makaron z talerza i rzucam nim w niego. Białe nitki lądują na jego koszulce.
-Rosalio, śmiem cię upomnieć, że nie jesteś dzieckiem- Zdejmuje makaron i zjada go. Wybucham śmiechem.
- Wiem Haroldzie- Wstaję i wkładam talerz do zlewu.
- Co powiedziałaś?- Pyta, a na jego twarzy igra rozbawienie.
- Harold!- Krzyczę i uciekam, gdy zaczyna mnie gonić. Chcę wbiec do łazienki, ale on chwyta mnie i niesie do salonu. Kładzie na kanapie i zaczyna łaskotać. Nie mogę złapać oddechu przez śmiech.
- Przestań- Błagam go. Ku mojemu zdziwieniu jego ręce zostają ściągnięte z mojego ciała.
- Co robimy?- Pyta.
- Ja muszę odpocząć- Jęczę.
- Jesteś taka stara, Rose- Kręci głową.
- Spadaj- Uderzam go w bark.
- Zobacz!- Pokazuje na ekran laptopa- Steph przysłała nam zdjęcia- Podchodzę do niego i siadam na kanapie. Są to zdjęcia z imprezy i nie tylko.
- Na tym wyglądasz gorąco- Pokazuje na zdjęcie, które zostało zrobione wczoraj, gdy przyszliśmy na imprezę.
- A ty nie- Pokazuję mu język.
- Patrz!- Wskazuje na zdjęcie moje i Nialla.
- Kiedy to było zrobione?- Pyta.
- Chyba na jego imprezie- Och... tamtą imprezę pamiętam doskonale- Za czasów, gdy ty byłeś nauczycielem- Te słowa powodują u nas
śmiech- A to? Kiedy ona to zrobiła?- Pokazuję na zdjęcie, na którym ja się śmieje, a Harry patrzy w obiektyw.
- Chyba byłaś już pijana- Wzrusza ramionami.
- Nie byłam pijana- Zaprzeczam.
- Nie, wcale- Jest jeszcze nasze zdjęcie z wyjazdy nad jezioro. Nie mam pojęcia kiedy zdążyła zrobić te wszystkie fotografie.
- Zróbmy sobie jakieś zdjęcie- Mówi, a ja przytakuję głową. Po chwili
pozujemy do zdjęcia. Wygląda całkiem słodko. Postanawiam zrzucić sobie nasze zdjęcia na telefon. Podłączam go do laptopa i przesyłam je
na telefon.
- Patrz- Harry pokazuje mi telefon- Mimo wszystko to zdjęcie jest najlepsze- Śmieje się, a ja mu wtóruję. Obydwoje mamy głupie miny i wyglądamy na dwójkę idiotów.
Nagle rozlega się dźwięk dzwonka i obydwoje wsiejmy w tym samym czasie. Harry idzie do drzwi, a ja staję w korytarzu i opieram się o ścianę. Obydwoje zamieramy, gdy widzimy kto stoi w drzwiach.
- Harry. Musisz o czymś wiedzieć
_________________________
Cześć!
No i rozpoczynamy kolejną główną akcję :D Jak wam się podoba? No i jak sądzicie kto to? Podzielcie się ze mną swoimi wrażeniami w komentarzu : *
Zapraszam na
oraz na drugi zwiastun, bo chyba zapomniałam wam go pokazać :D
i ogłaszam, że pewnie jeszcze dziś zmieni się wygląd bloga ;) i być może pojawi się nowy zwiastun, który będzie przedstawiać dalsze losy bohaterów :D
Pa kochani :****
25 KOMENTARZY= NEXT
Jezu jestem prawie pewna że przyszła Eva i będzie mieć dziecko "z Harrym". obyy nieeee heheh do następnego. + Świetny rozdział :))
OdpowiedzUsuńteż tak pomyślałam :)
UsuńA później się dowiedzą, że Rosalia też jest w ciąży :) Nieźle.
Ale super tylko Harry jest taki nie fajny nie chce ślubu ani dzieci ale i tak będzie dziecko xd :*
OdpowiedzUsuńBędzie nowy zwiastun omomo *----*
UsuńTeż się zgadzam harry jest taki nijaki.w tych sprawach xd
Usuńsuper ! ;)
OdpowiedzUsuń<3<3<3
OdpowiedzUsuńNaj naj naj:3
OdpowiedzUsuńOooo kolejny bardzo fajny zgadzam sue z monan ale nie mogę się dotrzymać reakcji hazzy jak się dowie o dziecku. Jej nowy zwiastun omomo kc !!! A ten nowy blog też najlepszy pozdrawiam / Monic :3
OdpowiedzUsuńPrzepraszam za błędy jestem na telefonie/ Monic;(
UsuńWow :)
OdpowiedzUsuńMmmm ;**
OdpowiedzUsuńNn szybko
OdpowiedzUsuńAaaa nowy zwiastun.super ;)))
OdpowiedzUsuńcudowny>>>>>>>>>>>>>>>>
OdpowiedzUsuńWow *-* cudowny!
OdpowiedzUsuńBardzo fajny :3
OdpowiedzUsuńIdealny :3
OdpowiedzUsuńSkąd te zdj ? :*
UsuńZ grafiki xD
UsuńMyślałam że z tumblra :)
UsuńTylko żeby eva nic nie spiprzyla
OdpowiedzUsuńUuu masz talent dziewczyno !!!
OdpowiedzUsuńSuper o nie mogę się dotrzekac zwiastunu :*
OdpowiedzUsuńA super super super kiedy 1. rozdział w nowym blogu i tu xd ?
OdpowiedzUsuń^^
OdpowiedzUsuń